Loading

Gazetka Parafialna nr 54

Picture of Autor

Autor

Ks. prot. mgr Andrzej Opolski

Uświęcenie wolności – metropolita Paweł (Jazidżi) na Niedzielę o Synu Marnotrawnym

Daj mi udział mój…

Słowo Boga jest „skarbem ukrytym”; jakąkolwiek część jego byśmy nie odkryli, pozostaje cennym szukać go. Dlatego naszą powinnością jest stykanie się z nim każdego dnia, coraz bardziej. Słowo Boga jest perłą w głębokim morzu, do której musimy nurkować – a kiedy już ją odnajdziemy, sprzedamy wszystko, by ją kupić.

Przypowieść o Synu Zagubionym [słowo ḍāll używane w tradycji arabskiej oznacza kogoś zagubionego na drodze jak i w życiu, gdzieś wędrującego, zwiedzionego] jest jedną z najsłynniejszych przypowieści. Jest ona też jedną z najbliższych nam, jesteśmy obeznani z jej znaczeniem. Opowiada ona o duszy ludzkiej, jej wyjściu i późniejszym powrocie; o ucieczce z ojcowskiego domu i późniejszej ucieczce z odległego zakątku do tegoż domu.

Ten, kto powiedział: Ojcze, daj mi udział mój, powiedział potem: Przyjmij mnie…! Cóż to za tajemnica tej zmiany? To wolność człowieka, to dar Boga dla nas, który jest naszą osobliwością spośród całego stworzenia. Już zaznajomiliśmy się z wolnością do maksymalnego stopnia sukcesu, i zniżyliśmy się do maksymalnego stopnia porażki. Zatem uświęćmy naszą wolność, a uświęcimy się wolnością naszą!

Rozmywają się znaczenia Syna Zagubionego, i my także je rozmywamy. Nie rozróżniamy zniewolenia, wolności i pozwolenia.

Daj mi udział mój, czyli: „daj mi wolność”. Młodszy syn nie chce już dłużej być związany z wychowaniem [obyczajami] swego ojcowskiego domu, nie chce być posłuszny ojcu swemu, nie chce stosować się do jego decyzji. Zechciał uwolnić się, a wolność to głęboka tęsknota każdej ludzkiej duszy. Zechciał pozwolenia; czynić to, co go zadowala, a nie to, czego był nauczony w domu ojca swego. Sądził, że wychodząc, uwolni się. Lecz on wpadł tam, gdzie nie chciał – do maksymalnego zniewolenia. Tam miał być posłuszny ojcu, a tu jest przedmiotem opresji i świniopasem. Tam jadł tłustą jagnięcinę, a tu musi jeść strączki! Tam miał stosować się do zwyczajów świata domu ojcowskiego, a tu zostaje wciągnięty w świat wyrzutków z pryncypiów chrześcijaństwa.

Nie ma człowieka pozbawionego autorytetu! Albowiem człowiek jest rozumny i posiada jakieś poglądy. Buduje swoje poglądy na bazie swoich wyborów oraz pryncypiów, które preferuje! Pozwolenie nie jest przeciwieństwem zniewolenia. Jeśli twoje „zniewolenie” miałoby komuś na coś pozwalać, to twoje pozwolenie zniewalałoby innego! Nie ma bytu, który by posiadał rozum i myślał, a nie miał autorytetu. Nasza wolność nie polega na tym, byśmy byli bez autorytetów, lecz byśmy byli wolni w wyborze naszych autorytetów. Człowiekiem najbardziej wolnym jest apostoł Paweł, który nazywa siebie „Niewolnikiem Jezusa Chrystusa”. Jesteśmy wolni w wyborze naszych pryncypiów, a nie wypieraniu się wszelkiej możliwej zasadzie.

Młodszy syn sądził, że kiedy opuści ojcowski dom, uwolni się – a tym zniewolił się jeszcze bardziej. Uwolnił się od pryncypiów Ewangelii i „przylepił się” do pryncypiów zła. Stąd też jasna wypowiedź Jezusa: Nie możecie być niewolnikami [służyć] dwóch panów – Boga i pieniądza. Bez wątpienia musimy służyć [być niewolnikami], lecz mamy możliwość wyboru, komu: Bogu czy pieniądzu. Człowiek jest bytem, który ma pragnienia. Jest w nim silna pasja [słowo ‘išq oznacza także miłosne zadurzenie, namiętność oraz coś, czemuś mocno się oddajemy], która czyni go niewolnikiem tego, co wybrał! Zaiste, jest on wolny w określeniu autorytetu i nie sądźmy, że jest zdolnym określać pryncypia czy pozwolenie.

Jak wybieramy nasze autorytety? Tak, jak wybrał go Syn Zagubiony po doświadczeniu próby. Poznał zniewolenie apostoła Pawła, i poznał dzięki doświadczeniu swego zniewolenia strąki i pasanie świń. Więc powiedział: Jak bardzo dom ojca mego przewyższa świnie, a ja tu skręcam się z głodu…

Lecz każdy wybór w życiu ma swoją „cenę”. Cena jest, jaka jest – to kosztowna ludzka pasja. A to, czym się różni, są owoce! Apostoł Paweł wylicza owoce swego świętego zniewolenia wobec Ducha: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wiara, łagodność, wstrzemięźliwość (Ga 5, 22-23), i ostrzega przed owocami zniewolenia pozwolenia [na panowanie] żądz cielesnych: cudzołóstwo, nierząd, nieczystość, rozpusta, kult idoli, czarowanie, nienawiść, animozje, zazdrość, oburzenie, podział, niezgoda, herezja, zawiść, zabójstwo, pijaństwo, nienasycenie [własną chwałą, rzeczami, wydarzeniami] (Ga 5, 19-21).

Mamy swoje zobowiązania; obowiązek leży w naturze człowieka. Nie ma człowieka bez jakiegoś zobowiązania. Zobowiązanie to dobrowolne zniewolenie, a zatem jest to „wolność”. Wolność polega na jakimkolwiek zobowiązaniu, które wybieramy!

Oto jesteśmy u bram Wielkiego Postu – czasu uwalniania i czasu zobowiązania; uwalniania od zniewoleń świata i zobowiązania w naszym niewolnictwie [służeniu] wobec Jezusa Chrystusa. Zostaliśmy wezwani do uznania w prawdzie, że wybraliśmy „Władcę” jako autorytet dla nas, lecz my służyliśmy w naszych czynach komu innemu. Nie robię tego, co chcę, lecz to, czym się brzydzę – oto, co robię (Rz 7, 15).

Módlmy się tutaj zawołaniem Syna Zagubionego: Przyjmij mnie jako jednego z najemników twoich. Przyjmij mnie wracającego w pokajaniu do zniewolenia uwalniającego mnie z pozwolenia zniewalającego mnie. Wyszedłem, uciekając od wszystkich wymogów typowo synowskich, a teraz wracam, prosząc Cię o jakiekolwiek wymaganie, nawet jako dla najemnika. Powiedziałem: daj mi udział mój; sądziłem, że to część pieniędzy mi danych, i dano mi to, co chciałem, a to mnie zniewoliło. A jeśli udział mój tkwi w moim synostwie wobec Ciebie, i to daje mi wolność moją, to będę czynił to, co chcesz Ty.

Stworzyłeś nas, o Panie, poszukujących w pragnieniu Ciebie, i nie spoczniemy nigdzie, jak tylko w Tobie. Tą modlitwą uświęcamy wolność naszą, amen.                                                                            za: pocojescskoromoznaposcic.wordpress.com

O czym to nie mówi nam Niedziela o Synu Marnotrawnym! Mówi zarówno o naszym pokoju i dostatku w domu Ojca Niebieskiego, jak i o naszym nierozumnym porywie, by wyrwać się spod Jego opieki ku nieokiełznanej wolności. Mówi o bogactwie dziedzictwa, które otrzymaliśmy mimo naszej niepokory, i o bezmyślnym trwonieniu go na wszelkie nieprawości, aż po ostateczny tego skutek – nasze duchowe zubożenie.

Ale mówi również o tym, jak człowiek opamiętuje się, wraca do siebie, zamyśla i postanawia wrócić do Ojca pełnego miłosierdzia. Jak powraca, jak zostaje z miłością przyjęty i przywrócony do pierwotnej godności.

I któż tu nie znajdzie dla siebie zbawiennej nauki?

Jeśli pozostajesz w domu Ojca, nie wyrywaj się na wolność, bo widzisz, jak kończy się podobne doświadczenie!

Jeśli uciekłeś i trwonisz swoje życie, zatrzymaj się jak najprędzej.

Jeśli roztrwoniłeś wszystko i cierpisz niedostatek, podejmij decyzję o powrocie i wracaj. Tam czeka na ciebie całkowite miłosierdzie, dawna miłość i pełnia dobra.

Ostatni krok jest najważniejszy. Ale rozwodzić się nad nim nie trzeba. Wszystko zostało powiedziane krótko i jasno:

Opamiętaj się, postanów wrócić, wstań i spiesz do Ojca.

Jego ramiona są otwarte i gotowe, by cię przyjąć.

  • Św.Teofan (Zatwornik )

Ogłoszenia parafialne

 – 18 luty (wtorek) – św. męcz. Agaty ,

                                  godz. 9:00 Molebień z poświęceniem chleba 

– 22 luty (sobota) – Sobota Rodzicielska, Mięsopustna, dzień modlitwy za zmarłych  godz. 9:00 św. Liturgia + Panichida
               Na Panichidę przynosimy: chleb, mąka, olej, wino liturgiczne

– 23 luty (niedziela) – Niedziela o Sądzie Ostatecznym

                                        godz. 9:00 św. Liturgia

2 marca (niedziela) – Niedziela Wybaczenia Win – godz. 9:00 św. Liturgia

TRWAJĄ  ZAPISY  DO  CZYTANIA  PSALMÓW I ŚW. EWANGELII W  WIELKIM  POŚCIE.

————————————————————————–

Prosimy o regularne – przynajmniej 1 x na kwartał – wsparcie finansowe naszej parafii. Przede wszystkim zbieramy na ogrzewanie Cerkwi, opłata cmentarna (50/70 zł), na Stróża parafialnego za sprzątanie Cerkwi (100 zł.)

Loading